Sharenting i oversharenting - pojęcia, które warto znać
Utrwalanie wizerunku naszych dzieci w dzisiejszym świecie to naturalna sprawa. Rodzice od zawsze starali się kolekcjonować momenty związane z dorastaniem swoich pociech. Jednak jeszcze parę lat temu zdjęcia lądowały w albumach rodzinnych, a pamiątki chowane były do ozdobnego pudełeczka. Aktualnie, szybki postęp jaki obserwujemy w cyfrowym świecie sprawia, że rzeczywistość z roku na rok kształtuje się trochę inaczej. Rozwija się Internet, a co za tym idzie, rosną możliwości dotyczące dzielenia się naszą codziennością. Rozwijają się także pojęcia, które tej codzienności towarzyszą. Jednym z nich jest sharenting, a także jego groźniejsza forma: oversharenting.
Warto zatrzymać się na moment i pochylić nad tymi pojęciami. Nie po to, żeby wyposażyć się w szereg obaw. Ale po to, by uświadomić sobie, że publikowanie zdjęć naszych dzieci w sieci, może nieść za sobą nie tylko dobre emocje i wynikające z nich korzyści, ale też zagrożenia - na różnych obszarach.