Chusteczki nawilżane szybko opanowały rynek dziecięcych akcesoriów i obok jednorazowych pieluszek stały się jednym z podstawowych produktów pielęgnacyjnych w każdym domu, w którym pojawia się niemowlę. I nic w tym dziwnego, przecież każdej mamie zależy, aby skóra jej maleństwa była zawsze czysta, świeża i zadbana. Co tu dużo mówić, chusteczki nawilżane są po prostu wygodne i mają wszechstronne zastosowanie. Używa się ich w domu do przemywania pupy maluszka, myje nimi rączki i zabrudzoną buzię. Zabiera się je na spacer lub w podróż z maluchem, dzięki czemu młoda mama czuje się pewnie i wie, że nic jej nie zaskoczy, bo w każdej chwili może sięgnąć do torebki i z nich skorzystać. Oczywiście zastosowań jest całe mnóstwo, a mamy prześcigają się w pomysłach. Przecierają nimi blaty kuchenne, stoły i krzesła w restauracjach, a niektóre nawet używają ich do szybkiego demakijażu. Dlatego chusteczki nawilżane błyskawicznie stały się „must have” każdego rodzica. Zabiegani, skupieni na codziennym życiu, zapominamy o innej bardzo ważnej kwestii, a mianowicie o dbaniu o naszą niezastąpioną Matkę Ziemię. Może i brzmi to górnolotnie, ale kiedy uświadomimy sobie, że przeciętny młody rodzic w ciągu roku zużywa nawet 5 tys. chusteczek, które będą się rozkładać w przyrodzie przez setki lat, to warto się zastanowić, czy dobrze postępuje. Czy zatem świadomy i odpowiedzialny rodzic powinien w ogóle zrezygnować z tego typu udogodnień? Absolutnie nie!
Niezbędny gadżet każdej mamy
Pojawiają się wraz z przyjściem na świat dziecka i szybko stają się numerem 1 w każdym domu, w którym mieszka niemowlak. Jak je wybierać, stosować i na co zwracać uwagę?
UdostępnijNiezbędny gadżet każdej mamy